|
Royal-Enfield Forum uzytkownikow |
|
Zloty, imprezy itp. - III Zagłębiowski Zlot Motocyklowy
Jacek Lazarewicz - 2011-07-24, 21:39 Temat postu: III Zagłębiowski Zlot Motocyklowy http://www.zlotymotocyklo...otocyklowy.html
Podobno ma być koncert Nocnej Zmiany Bluesa. Impreza krótka, popołudniowa. Może się spotkamy i wyskoczymy do Zagłębia
Jacek Lazarewicz - 2011-07-26, 11:33
Ja jednak równolegle bedę kontynuował tematy tegoroczne . Dla bikerów z Południa: 13-14 sierpnia w Zakopanem zagości 6-7 osobowa ekipa z Węgier. Są chętni do do spotkania. Wstępnie: wybieramy się tam z JanuszemW. i JurkiemM. na niedzielę. Ktoś dołączy?
ArturM - 2011-07-26, 17:09
O kurcze to mnie trochę korci. Zobaczę co da się zrobić. Czyli co bez noclegu? tylko na niedzielę? Jacek napisz coś więcej to może namówię Marka z Rzeszowa i Tomka z Dębicy.
Jacek Lazarewicz - 2011-07-26, 19:22
To Zakopane to sie musi wyjaśnić bo na razie nie ma miejsc- przecież to długi polski weekend
Jacek Lazarewicz - 2011-07-28, 21:13
Miejsce się znalazło. Węgrzy przyjeżdżają 13 lipca w południe przez Chyżne. Ustalamy termin spotkania.
ArturM - 2011-07-29, 08:35
No i super. Ja wstępnie się piszę ale tylko na jeden dzień. Wyjadę sobie raniutko. Jedyna przeszkoda to ewentualny wakacyjny wyjazd rodzinny. Na nocleg nie jadę na 100% bo inaczej mnie nie puści do Krainy
Minęło kilka godzin a już mam odpowiedź:
ja: Kochanie jadę 13-go sierpnia do Zakopanego na małe spotkanie
Żoneczka: Nigdzie nie pojedziesz
ja: Hmmmmmmmm?????????????, dlaczego?
Żoneczka: Poczekasz to zobaczysz
ja: Że niby co? Kare mam jakąś?????????
Żoneczka: A nie jedziesz przypadkiem z Nami na Wegry?
ja: upsssssssssssssss, no jadę oczywiście
Po tych kilku zdaniach doszedłem do wniosku że nałożyły się terminy.
Oczywiście cieszę się z mojego wyjazdu z rodzinką, cieszę sięr również że Wy jedziecie do Zakopanego ale najbardziej cieszę się że się spotkamy w Krainie
Jacek Lazarewicz - 2011-07-29, 13:06
My też na jeden dzień.
szprycha - 2011-08-02, 19:19
jeśli pogoda dopisze - to i ja się piszę )
Jacek Lazarewicz - 2011-08-02, 19:25
Po cichu liczyłem.
Jeeper - 2011-08-08, 12:34
Gdzie się spotykacie i kiedy, przy dobrych wiatrach może bym dołączył ?
Jacek Lazarewicz - 2011-08-08, 16:41
Najnowsze informacje z Centrum Dowodzenia, które 'Na Zakopane" znajduje się u Jurka donoszą, że umówiliśmy się z Węgrami w niedzielę ok. południa na Campingu, gdzie nocują:
http://www.camping-ustup.pl/. Jeszcze nie wiem, w którym miejscu wjedziemy na zakopiankę.
Z Krakowa jedzie Danek z Elą więc ewentualnie umów się z nimi.
Jeeper - 2011-08-08, 16:54
w niedzielę około południa... do Zakopca mam 300 , spotkać się na 3 godziny i dymać z powrotem w "warszawskim" niedzielno-weekendowym korku to trochę nie bardzo. Zawsze uważałem że Ci na dole mają lepiej
Jacek Lazarewicz - 2011-08-08, 17:00
Zrobiłeś pierwszy krok w Borkach, żeby Centrum sie poprawiło
A w niedzielę nie będzie korków bo weekend kończy sie w poniedziałek.To kolejny dłuższy.
Jacek Lazarewicz - 2011-08-15, 09:55
Rozpocząłem temat więc wypada również zakończyć. Do Czeladzi nie dotarliśmy głównie z powodów "atmosferycznych". Janusz z Tomkiem i Adamem pojeździli po Jurze a po południu indywidualnie w deszczu przedzierali się do domów. Natomiast my z Sonią zostaliśmy w strefie "nadgranicznej" jeżdżąc w poszukiwaniu miejsc pod przyszłoroczny, VII już RE Meeting. Wydaje mi się, że z dobrym skutkiem. Ale o tym w Krainie.
Tematem powiązanym był wyjazd w ub. niedzielę do Zakopanego na spotkanie z Royalistami z Węgier. Dotarliśmy w składzie: Janusz W. i Tomek ze Strzelc, Danek z Zamościa, Jurek M. z Inwałdu i ja. Spotkanie było umówione na 11.00. Węgrzy wrócili do domu o...10.00. Nic więcej na ten temat. My za to sprawdziliśmy empirycznie jak wygląda Zakopianka w weekendy (nigdy dotąd nie przejechałem 20 km środkiem podwójnej ciągłej). Ale jestem mile zaskoczony- z wyjątkiem 3 przypadków pozostali "katamaraniarze" rozjeżdżali się na boki zostawiając nam wojny(powolny) przejazd. Na umówionym campingu zostaliśmy serdecznie przyjęci przez właścicieli (warto polecić- http://www.camping-ustup.pl/ ). Po wypiciu kawki i zjedzeniu ciasteczek wybraliśmy sie na zwiedzanie "okolicy". Jurek sobie tylko znanymi drogami przeprowadził nas przez Kościelisko do Chochołowa a stamtąd przez Suchą Hore prysnęliśmy na puste drogi Słowacji. Objechaliśmy zalewna Oravie i w Namestowie rozstaliśmy się: Janusz z Tomkiem wracali do Zakopca, Danek do Krakowa a my z Jurkiem przez Korbielów i Żywiec w swoje strony. W Żywcu spotkaliśmy kolejnego "cichego" enfieldowca. Jeśli siła perswazji Jurka okaże się skuteczna to nasza Rodzina powiększy się już w Krainie. Na tym zakończono "węgierskie" spotkanie.
ArturM - 2011-08-15, 18:20
Ja właśnie wróciłem z Węgier ale kurcze czegoś tu nie rozumiem - jak się umówiłem w hotelu że przyjadę z rodzinką to tak zrobiłem.
Gdyby nie wyjazd byłbym z Wami. W Krainie poopowiadacie.
Jacek Lazarewicz - 2011-08-15, 18:23
Z Rodzinką też niekiedy należy pobyć . Nie żałuj. Zabierz rodzinę do Krainy!
|
|