Royal-Enfield

[Łysy]

Padł wał. Moich korowodów z wałem i korbowodem ciąg dalszy. Wracając z Bezmiechowej z silnika dobył się donośny stukot i to był koniec jazdy. Dziś rozłożyłem silnik i wiem co się stało. Otóż urwał się czop korbowodu, przy przeciwwadze od strony alternatora czop o średnicy 22mm jak ucięty nożem. Przyczyna? W wale zastosowałem dorabiany stalowy korbowód na łożysku wałkowym. To generuje większe wibracje, korbowód ma też cieńszą stopę, więc jest też większy nacisk punktowy. Były też w przeciwwagach dorabiane tulejki pod czop bo czop był podwymiarowy do gniazd. Może nie zostało to zrobione idealnie osiowo. Co dalej? Próbuję kupić kompletny wał z Indii, ale to trudne bardzo bo to część baaaardzo mocno deficytowa. Do innych modeli można kupić do pięćsetki brak.

[ArturM]

Kurde, aż współczuję

[Łysy]

Tyle dobrego, że góra jest ok, głowica, cylinder, tłok nie ucierpiały. Po zastanowieniu ten wał co padł da się zregenerować. Jeśli nie kupię nowego to go zrobię. Ale wolałbym nowy.

[Lamer]

Stary motor, nowy wał?
To tak moĹźna?
...........................ale czekaj coś było chyba Hemigway coś pisał "Stary człowiek i morze". Tu nowy rozdział dopidać trzeba będzie "Stary Royal i nowy wał"? Jakoś tak?

Dan

[Łysy]

Niejeden stary chciałby mieć nowy wał...

[karczoch]

... po dłuższym namyśle stwierdzam, że chyba wiem co się stało. Czop, czy cokolwiek tam się zmieliło nie wytrzymał obciążenia i się zmielił ...

Tego posta napisałem po wypiciu średniej mocy piwa i zażyciu nieznacznej ilości ziół-a

[Łysy]

Zgadzam się z Twoją diagnozą zwłaszcza, że ona zgadza się z moją.

Opinia wydana po słusznej ilości półwytrawnego wina czerwonego.

[karczoch]