Royal-Enfield

[Łysy]

Publikuję tu swój wpis na umieszczony grupie na FB, by się podzielić wrażeniami a też ku przestrodze. W marcu kupiłem silnik do RE500 od uczestnika grupy na FB. Wg tego co mówił to głowica po remoncie, tłok, cylinder w stanie dobrym, wał bez nadmiernych luzów. Silnik miałem założyć w całości ale jednak postanowiłem go rozłożyć. Okazało się, że silnik ma usprawnienia, o których sprzedający nie wspomniał: W głowicy zastosowano nowatorskie smarowanie zaworu wydechowego, olej swobodnie przepływa z prowadnicy na zawór i dalej do komory spalania. Na cylindrze są dwie głębokie rysy, które zabezpieczają silnik przed nadmierną kompresją. Zostało również ulepszone smarowanie kół rozrządu poprzez pozbycie się zbędnego simeringu między skrzynią korbową a komorą rozrządu. I jeszcze otrzymałem bonus w postaci zupełnie dobrej połowy pierścienia ukrytego w skrzyni korbowej. Co prawda to tylko pół pierścienia, ale całkiem za darmo. Wał oczywiście wpisuje się w powyższy krajobraz. Luzy na korbie i przyspawane do wału nakrętki czopu, ale o tym ostatnim sprzedający mógł nie wiedzieć bo jak mówi zdjął cylinder ale już silnika nie rozpoławiał. To co powyżej napisałem jest prawdą i tylko prawdą i nie napisałem tego z przyjemnością a ku przestrodze.

[Tropik]

Czy to może był sprzedający z lokalizacją w Dwikozach?

[Łysy]

Nie. W Kole.

[karczoch]

To się wk...rwiłeś

[majster]

Chyba jedyny sposób żeby się przed takimi minami zabezpieczyć to kupować tylko po tym jak się zobaczy i usłyszy dany silnik pracujący, bo pewnie (o ile by odpalił) tłukłby się jak sieczkarnia i kopcił jak parowóz.

[Łysy]

Przestrzegam przed tym sprzedającym

https://www.otomoto.pl/mo...b-ID6Go5IU.html

[Gryf]

Dzięki za czujność