Royal-Enfield Strona Gwna Royal-Enfield
Forum uzytkownikow

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  czatCzat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Nastpny temat
wady enfielda
Autor Wiadomo
łoś
[Usunity]

Wysany: 2010-08-01, 23:20   

Dzięki raz jeszcze.

Co do nośności, widzę że jest wystarczająca :). Bardzo ładne kufry! I pojemne. Można to u nas kupić? Wiszą chyba na takim solidnym stelażu (gdzieś widziałem na jutubie).

Honda z praktyczną, ale trochę szpetną owiewką, dość skomplikowanym silnikiem, więc musiałbym pewnie trafić naprawdę dobry egzemplarz. No i pewnie swoje pali. A wał kardana fajna rzecz.

Mnie się niektóre maszyny o nowoczesnym wyglądzie (o ile nie zbyt agresywnym) nawet same w sobie podobają, ale chodzi mi o coś, co bym określił jako pewne zgranie z miejscami które się podczas wędrówek odwiedza. Kręte szosy, małe miasteczka, pojezierza, lasy, Bieszczady... Na kanciastej i wysokoobrotowej maszynie czułbym się tam jak kosmita.

Zwykle na takie wypady jeżdżę rowerem z sakwami (plus pociąg) i wcale nie jest mi nudno, gdy rower się nie psuje :). W bardziej płaski teren pojedzie ze mną dziewczyna, ale po górach to sam ledwie daję radę, no i urlop trochę krótki żeby większy teren zwiedzić z prędkością 15/h. Dlatego kusi mnie motocykl (używałbym go niemal wyłącznie do takich wyjazdów we dwójkę), ale musi być wygodny, bardzo ekonomiczny i nie może straszyć. Oczywiście jak to rowerzysta, lubię prędkości przy których coś widać wkoło (zresztą nawet wzrok mi nie pozwala na jazdę szybszą niż powiedzmy 120).
Piotr napisa/a:
A ja chcę żeby szybciej, ja żeby głośniej itd.
A ja chcę ciszej i wolniej ;).

Shelton pisze o przewadze nowoczesnych maszyn w parametrach... Osiągi to one mają, ale kurde, przed wojną spory motocykl potrafił się zmieścić w 4 litrach na sto, gdy samochody paliły 20. Dzisiaj samochody schodzą poniżej 4, a oszczędnych motocykli trzeba szukać w muzeum. To gdzie jest ta przewaga technologiczna? Dla mnie to nie tylko problem ekonomiczno-ekologiczny, ale wręcz duży zgrzyt estetyczny – nie czułbym, że jadę na dobrej, przemyślanej konstrukcji, jeżeli konstruktor zapomniał o umiarze w apetycie. No, ale niezawodność też sobie cenię. Podobno dobre konstrukcje cechuje m.in. to, że się ich części równomiernie zużywają. Tego chyba japońcom odmówić trudno.

Cóż, poszukiwania dopiero zaczynam, fajnie że w dobrym towarzystwie – na innych forach motocyklowych czułbym się pewnie nieswojo.

Ponowię jeszcze pytanie, która maszyna sprawi mniej kłopotu: nowszy RE, czy odpowiednio (do ceny) starsza W 650?
 
 
Piotr
[Usunity]

Wysany: 2010-08-02, 10:06   

Łoś,
Ja też wolę wolniej. Wniosek" szybciej, głośniej" nasuwa się po lekturze dyskusji internetowych. Kiedyś jadąc wczesnym rankiem przez kaszuby napawałem się widokami, zapachem pól, pracą silnika i okazało się, że jadę 70 na godzinę. Starczyło.
Co do ceny zajrzyj tam http://www.wit-pol.pl/royal-enfield.html
Podają dobrą cenę za G5. Trzeba by zadzwonic i popytac.
 
 
tarnand
[Usunity]

Wysany: 2010-08-02, 10:06   

Cytat:
Osiągi to one mają, ale kurde, przed wojną spory motocykl potrafił się zmieścić w 4 litrach na sto, gdy samochody paliły 20.

To prawda, ale jakie te motocylke miały pojemności i osiągi?
Cytat:
Kręte szosy, małe miasteczka, pojezierza, lasy, Bieszczady...

Na takie klimaty to musisz szukać albo w "muzeum" albo kupić RE, chociaż te ostatnie w muzeum też znajdziesz. :mrgreen:

Druga sprawa to cytat jaki użyłem w "tekscie podpisu". Ja rozumiem go w dwojaki sposób.
Po pierwsze jako ostrzeżenie przed nadmiernym ulepszaniem. Pamiętać jednak należy, że z uwagi na jakość niektórych części (np. wczoraj na wyjeżdzie urwała mi się linka gazu i wracałem trzymając ją "w zębach") należy je wymienić na takie, co by się nie psuły. Jest to zrozumiałe. Rozważając jednak przesadzone moim zdaniem modyfikacje zadaję sobie pytanie: jeśli tem motocykl ma sprawiać wrażenie vehikułu czasu, a w tamtych czasach poruszano się po drogach zdecydowanie wolniej niż obecnie, to jaki jest sens tak go tuningować by móc bić nim jakieś rekordy? Przecież on robi wrażenie swoim wyglądem i pracą silnika (nieraz słyszałem wyrazy zachwytu) a szybszy od nowoczesnych motocykli na pewno nie będzie.

Po drugie, interpretację tego cytatu rozumiem również jako metaforę "złośliwości rzeczy martwych". O właśnie tak jak stało mi się ostatnio - jak już wszystko się "polepszyło" bo nic nie planowanego przy motocyklu mi do roboty nie zostało, to się dla zasady coś musiało "spieprzyć" bo chyba "równowaga emocjonalna w przyrodzie zostałaby naruszona". :mrgreen:
 
 
ArturM 
wierny klasyce

Doczy: 24 Lis 2009
Posty: 1436
Skd: Sanok
Wysany: 2010-08-03, 18:34   

Łoś'iu Royal ma tylko jedną wadę - zakochasz się :oops: a jeśli jesteś nieodporny to pochłanie cały Twój wolny czas :mrgreen:

Jak chcesz kupić to dzwoń do Vispolu bo oni wiedzą gdzie jeszcze jakieś Royale zostały
http://www.royalenfield.com.pl/index.php?page=news

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie
_________________
Wiele lat temu, moja wtedy 6-cio letnia córka, po odwiedzinach w garażu zapytała: Tata - po co Ci tyle motorów jak masz jeden tyłek.
 
 
gulust 

Doczy: 28 Sty 2007
Posty: 769
Skd: Uć
Wysany: 2010-08-07, 22:38   

łoś napisa/a:


Ponowię jeszcze pytanie, która maszyna sprawi mniej kłopotu: nowszy RE, czy odpowiednio (do ceny) starsza W 650?



Jakbym miał wybrać nowy Bullet czy trochę starsza W650 to bym wybrał ... trochę starszego Bulleta!! Skoro napisałeś że nie lubisz szybko (a tu Cię rozumiem) to W650 nie jest Ci do niczego potrzebne, zaś nowy Enfield nie ma tego uroku co stary - za tą cenę wybrałbym Triumpha!

http://otomoto.pl/royal-e...t-M2083293.html
http://allegro.pl/item116...bird_sport.html
 
 
gulust 

Doczy: 28 Sty 2007
Posty: 769
Skd: Uć
Wysany: 2010-08-07, 22:39   

... jeszcze niedawno w Skarżysku była "nówka" z 2004 ...
 
 
tarnand
[Usunity]

Wysany: 2010-08-08, 08:44   

Łoś,
Bullet to maszyneria na całe dłuuugie życie - zakładając że nie jest użytkowany jak "ten koń, co to go Żyd od jedzenia odzwyczajał". Jeśli więc "trochę starszemu" Bulletowi nic nie dolega to ja osobiście nie miałbym z tym żadnego problemu. Te "troche starsze" Bullety mają dodatkowo jedną niesłychaną przewagę nad tymi nowymi - one po prostu wyglądają tak samo jak te sprzed dziesięcioleci. Te nowe niestety już nie.
 
 
Shelton
[Usunity]

Wysany: 2010-08-08, 09:33   

Widzisz wszystko to kwestia tego co się chce mieć. Pamiętaj, że są osoby które pójdą na kompromis pod względem wyglądu, żeby tylko, nie grzebać w smarach. Jeszcze innemu wystarczy snobistycznie sama nazwa. Najlepszy przykład Harley Davidson. Do tej pory nie mogę zrozumieć fascynacji tą marką. Stare modele, na prawdę były mocno zawodne i skomplikowane. Patrz model np. WLA. O osiągach przeciętnych i dużej masie nie wspomnę.
 
 
łoś
[Usunity]

Wysany: 2010-08-08, 22:22   

gulust napisa/a:

Jakbym miał wybrać nowy Bullet czy trochę starsza W650 to bym wybrał ... trochę starszego Bulleta!!

Miałem na myśli Bulleta nowego (żeby samodzielnie dotrzeć) ale raczej gaźnikowego, jednak to i tak trochę za droga impreza, więc chyba masz rację.
Teraz zwróciłem uwagę na G5, o czym chyba lepiej tutaj http://royal-enfield.pl/f...topic.php?t=348
W tym przypadku na używany egzemplarz musiałbym trochę poczekać...
 
 
Jacek Lazarewicz 


Doczy: 07 Lip 2006
Posty: 2964
Skd: Pruchna
Wysany: 2010-08-08, 23:45   

Właśnie ze względu na cenę, jeśli się wahasz to dołóż 2000 - 3000zł i kup Bonnewille`a zamiast G5. Nowy EFI to nie "anglik" :!:
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapyta do SQL: 9