|
Royal-Enfield
Forum uzytkownikow
|
W Alpy na EFI |
Autor |
WiadomoϾ |
Jaro
Do³¹czy³: 07 Mar 2012 Posty: 342 Sk¹d: Polska
|
Wys³any: 2020-08-02, 23:02 W Alpy na EFI
|
|
|
Był opis mojego doświadczenia z EFI we właściwej zakładce to niech będzie i relacja ze zdjęciami.
Wyjazd z Lęborka w dwa Royale, fajny łącznik z Człuchowa do Piły przez Złotów (wyremontowana droga). Dalej Chodzież , Oborniki i kawa z kolegą poznaniakiem na Orlenie i sugestia żeby spać na Srebrnej górze bo ja chciałem u Brodziaka w Brzegu.Do Wrocławia dwupasmówka , dalej 8 na Kudowę,nocleg w Srebrnej.Rano Kłodzko ( byłem tam jako szczun na koloni i nie wiedziałem że jest tam mała , ale fajna starówka) i objazd Kotliny przez Lądek , Ustronie , Bystrzycę ( obiad na starówce ) Polanica , Kudowa przejazd przez drogę krętą koło gór stołowych Ruda i nocleg w Srebrnej.
Następnego ranka kolega do domu ja dalej na południe.Przejście w Boboszowie dalej do Brna przez Svitavy. ( droga krajówka zakręty , górki jak małe Bieszczady czy mazury bez jezior ładnie mały ruch dobre drogi - po drodze knedliki z gulaszem.Z Brna do Budziejowic nr 23 , ruch większy ale nadal przyjemnie.Do Linz dojechałem dość późno i zachwiał się mój plan dlatego nie pojechałem w dół ,tylko szukać nocleg do Salzburga. Nie miałem smartfona, namiotu ani dobrej mapy ( atlas z przed 25 lat )
dlatego miałem zamiar poruszać się znanymi szlakami.Spanie blisko 22,00 złapałem w znanym mi Campingu Panorama , jedno piwo w barze i jeszcze dwa z puchy na wybiegu z tabaką bo noc był ciepła i przyjemna.
Rano lekki zawód bo kolejny raz w tym miejscu i znowu pada, dostaje cyne ze ma przejść za 2 godziny. Kondon ogrodowy , wacha w Salzburgu i w deszczu dzida na Villach A10.Zjazd w Bischsofshofen w kierunku 107 żeby zrobić to czego mi pogoda nie pozwoliła będąc to poprzednim razem czyli trasa z parkiem narodowym Großglockner.Znalazłem drogę , opłata za przejazd i naprawdę zaskok bo teren tak usiany rozmaitą roślinnością - poprostu pięknie.
Pojazdów jak na środek lata nie za wiele , jedyny mankament kiedy byłem na najwyższych miejscach nie widziałem szczytów górskich bo jeszcze majaczyły chmury i pewną część gór skrywały jak coś czego nie powinienem zobaczyć.
Na małym rondzie odbiłem do lodowca Paster ( fakt że niedługo będą oglądać tylko miejsce po lodowcu ) , zjechałem na dół i zjadłem obiad.
Chciałem jeszcze skoczyć na kilka ciekawych krótkich tras , ale zdecydowałem że przejadę za 10 Euro równoległą 108 żeby zobaczyć jak ta droga wygląda w słońcu bo przebijałem się nią kiedyś jadąc do Włoch w deszczu i ciemnocie , chciałem zobaczyć co tam było widać( traska bez fajerwerków , ale również spoko do jazdy w plenerach).
Później pociągnąłem 161 na północ , również zakręty , podjazdy widoki . Nie wiem dokąd dojechałem , ale pogoda zaczęła sie chrzanić i zamiast w prawo i dalej kręcić sie po górach dałem w lewo do autostrady na Monachium.W okolicach tego miasta znalazłem nocleg, 3 browary telefon do kolegi z zapytaniem o nocleg i spać.
Rano wszystkie poranne pierdy i dzida na Regenzburg i dalej na Pragę.Kilka kilosów przed Pragą postój ma MOLU
z myślą że zjem tam taką fajną czerwoną kiełbachę co by mi dała siłą do kulać się do Kudowy , a tu dupa zrobili fajansiarskie fresh cornery
i hotdogi ( na szczęście była jakaś polewka i Haluszki z boczkiem , to drugie gorsze ale niech tam będzie.
W Pradze zatwardzenie na kilka kilometrów i tu Royal dostał 10 punktów wąski i lekki czyli jak łania omijał wszystkie wehikuły uziemione
w wąskim gardle ze sprzątaniem po kolizji jak na scenie praskich peryferii drogowych.Dalej na Kudowę i może to było w Jaromer zatwardzenie po byku, ja próbuję atak a tu nagle jakiś czech prawie wieżdza mi pod koła . Dobrze prowadzi , jedzie na beszcza wszyscy zjeżdzaja bo droga wąska , infrastruktura miejska.Później zajebał sie na rondzie po grubas ( tir ) go przyblokował , ja mu pokazałem
że można prawą i wtedy ja byłem prowadzącym .To była niezla zabawa we dwójkę kiwać frajerów w konserwach zwłaszcza że wydech miałem jak w bulgotniku , ale na trase nie polecam do teraz piszczy mi w uszach.Serdecznie sie pożegnaliśmy jak odbijał, dla takich chwil warto jeździć .
Przejście w Kudowie , po południu ruch mniejszy - przyjemnie.Odbiłem na Dzierżoniów kierując sie na Sobótkę koło góry Ślęży.
Popas u znajomych , było gdzie spać noc była długa .Rano była propozycja zwiedzania , ale ja chciałem juz oderwać sie od tego hałasu i przespać sie w swoim łóżku.Ranu pakowanie , pożegnanie i pierwsza myśl , potrzeba wachy bo dojechałem do nich na rezerwie.
Przed Poznaniem dałem cyne poznaniakowi że wracam i zrobiliśmy kawę.Zaproponował że przejedziemy przez Poznań i pokaże mi co nieco
w pyrowej stolicy.W Obornikach się rozjechaliśmy ja na Piłę on na nowo zakupionej cegle podążył swoja drogą.
Dalej już bez jedzenia cisnąłem w pomorskim chłodzie do domu bo albo dojadę albo spanie w krzakach blisko domu.Od Piły to tylko lasy i zadupia.
P1160174.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 41 raz(y) 182,48 KB |
P1160183.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 26 raz(y) 117,18 KB |
P1160186.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 22 raz(y) 116,01 KB |
P1160189.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 26 raz(y) 123,22 KB |
P1160207.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 27 raz(y) 136,04 KB |
P1160205.JPG
|
|
Plik ¶ci±gniêto 33 raz(y) 102,19 KB |
|
|
|
|
|
karczoch
karczoch
Do³¹czy³: 02 Gru 2015 Posty: 295 Sk¹d: Ostrów Wielkopolski
|
Wys³any: 2020-08-18, 13:12
|
|
|
Piękna trasa. Pozazdrościć. |
|
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|