Artykuł w Świecie Motocykli |
Autor |
Wiadomo |
gulust
Doczy: 28 Sty 2007 Posty: 769 Skd: Uć
|
Wysany: 2012-01-18, 16:56
|
|
|
pomijając poziom merytoryczny, to ten numer ma co najmniej 3 ciekawe tematy : test porównawczy klasyków, artykuł o "kiwaczkach" i o wahliwym wózku bocznym ...
Ja kupuję "śm" od pierwszego numeru i szkoda mi przerwać |
|
|
|
|
Łysy
Doczy: 30 Wrz 2010 Posty: 976 Skd: Kocina -Wielkopolska
|
Wysany: 2012-01-18, 17:11
|
|
|
Ja zacząłem od numeru drugiego, pamietam, że na okładce była futurystyczna aprilla, mam kilka całych roczników. Później popadłem w inne fascynacje i kupowanie przerwałem. Po powrocie to już nie było to, coraz więcej reklam i upodobnienie do jakiegoś autobilda. Co prawda nie jest jeszcze tak źle jak w piśmie motocykl, ale najlepiej też nie.
A może to tylko to, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... |
_________________ „Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba”. |
|
|
|
|
Sebastian H.
sebol
Doczy: 03 Sie 2009 Posty: 160 Skd: wielkopolska
|
Wysany: 2012-01-18, 19:00
|
|
|
Zgadzam się w całej rozciągłości z Gulustem. Tez kupuję od pierwszych numerów i głupio zakończyć. Poziom rzeczywiście coraz bardziej przypomina germańskie przedruki i dominują reklamy. tak naprawdę oprócz Automobilisty nie ma czegoś po polsku w moich klimatach. Swoją drogą Automobilista ostatnio też obniżył loty . |
|
|
|
|
tarnand [Usunity]
|
Wysany: 2012-01-18, 20:47
|
|
|
Domyślam się, że chodzi o to: za reklamy jest kasa a żeby coś sensownego napisać trzeba wykonać jakąś pracę i za nią dziennikarzowi zapłacić. Jeśli periodyk będzie się dalej sprzedawał to raczej nie oczekiwałbym zmian. |
|
|
|
|
Chrikri
Doczy: 05 Maj 2009 Posty: 161 Skd: Koszalin
|
Wysany: 2012-01-19, 22:28
|
|
|
A ja o Royalu przeczytałem po raz pierwszy właśnie w Świecie Motocykli. Kosztował zdaje się 8500 (o ile nie zawodzi mnie moja zużyta pamięć), sprzedawała go jakas firma z Pruszkowa. Nawet dzwoniłem, ale jakoś mnie nie przekonali....
Teraz czytam, że 26 tysięcy??? Powariowali.
Obawiam się, że unowocześniany i jednocześnie drożejący RE nie znajdzie nabywców. Ja bym wolał choćby Triumpha.
Szkoda, że nie pozostawili starych rozwiązań, przy jednoczesnym podniesieniu jakości produkcji. I utrzymaniu niskiej ceny, rzecz jasna. |
|
|
|
|
Łysy
Doczy: 30 Wrz 2010 Posty: 976 Skd: Kocina -Wielkopolska
|
Wysany: 2012-01-19, 22:51
|
|
|
Czy nie znajdzie nabywców? Nie wiem, myślę ze znajdzie, mają olbrzymi lokalny rynek, a ceny tam sie kształtuja "troche " inaczej. Natomiast napewno byłaby grupa odbiorców na bulleta w niezmienionym kształcie za to ze zmioniona jakością. I tu chyba nawet wzrost ceny klienci by przeboleli. Tyle, że trzeba te trujace silniki pozbawić gaźnika. Najlepiej nie dać nic w zamian wtedy będzie bardzo eko. Bo przecież taki gaźnikowiec spalajacy 3l/100 to truje... Głupie... ( to tak do rymu dla urzędników, co takie rzeczy wymyślają) |
_________________ „Smoka pokonać trudno, ale starać się trzeba”. |
|
|
|
|
tarnand [Usunity]
|
Wysany: 2012-01-20, 00:11
|
|
|
Cytat: | Bo przecież taki gaźnikowiec spalajacy 3l/100 to truje... |
No cóż, UE... . Miłośnikom biurokracji nie wytłumaczysz.
W Illinois są dosyć restrykcyjne prawa odnosnie zanieczyszczania powietrza przez pojazdy ty mniemniej nie dotyczą one motocykli. Władze stanowe wychodzą z założenia, że zatruwanie atmosfery przez motocykle jest problemem marginalnym i takiego rodzaju wymogi w stosunku do motocykli nie mają większego sensu. Natomiast każdy właściciel samochodu co dwa lata dostaje "wezwanie" na kontrolę spalin i jeśli samochód testu nie przejdzie to nie przedłużą rejestracji. Żadne testy jednak nie dotyczą ciężarówek powyżej 7 ton. |
|
|
|
|
bon-wojtek
Boytek
Doczy: 12 Kwi 2011 Posty: 256 Skd: Biała Podlaska
|
Wysany: 2012-01-20, 10:04
|
|
|
tarnand napisa/a: | Cytat: | Bo przecież taki gaźnikowiec spalajacy 3l/100 to truje... |
No cóż, UE... . Miłośnikom biurokracji nie wytłumaczysz.
W Illinois są dosyć restrykcyjne prawa odnosnie zanieczyszczania powietrza przez pojazdy ty mniemniej nie dotyczą one motocykli. Władze stanowe wychodzą z założenia, że zatruwanie atmosfery przez motocykle jest problemem marginalnym i takiego rodzaju wymogi w stosunku do motocykli nie mają większego sensu. Natomiast każdy właściciel samochodu co dwa lata dostaje "wezwanie" na kontrolę spalin i jeśli samochód testu nie przejdzie to nie przedłużą rejestracji. Żadne testy jednak nie dotyczą ciężarówek powyżej 7 ton. |
Logiczne i proste rozumowanie:
GOSPODARKA MUSI SIĘ KRĘCIĆ
Motocykl jest pewnego rodzaju fanaberią i podatnicy mogliby się bez niego obyć - więc nie można wprowadzać ograniczeń (nie wszyscy traktują go jak dobro porównywalne z tlenem i wodą ) .
Samochód osobowy czy furgonetka oraz wszelkiego rodzaju dostawczaki i ciężarówki poruszające się w ruchu lokalnym - bez tego ludzie się nie obejdą i chcą czy nie chcą muszą to kupić - więc można docisnąć (przy okazji wymiany nakręca się koniunkturę).
Ciężarówki pow. 7 t to już można zarejestrować wszędzie, bo i tak jeździ ponadlokalnie - więc nie nie można ich ograniczać bo zarejestrują się gdzie indziej, uciekną podatki, wzrosną ceny i ludzie będą niezadowoleni a kierowcy ciężarówek umieją się zorganizować i narobić zamieszania. |
_________________ Sursum corda ! |
|
|
|
|
tarnand [Usunity]
|
Wysany: 2012-01-20, 16:19
|
|
|
Nie wiem Wojtku czy Twoje rozumowanie w 100% odzwierciedla sytuację ale dla mnie ma sens. Myślę, że politycy reprezentyjący (w końcu nie nas tylko biznes) biorą pod uwagę własnie to przede wszystkim. Tam gdzie rządzi pieniądz (tzn. wszędzie może poza przypadkami w rodzaju np. Korei PŁn. itp) analizy wszelkich decyzji politycznych należy szukać śledząc drogi jakimi porusza się pieniądz i do czyjej kieszeni on wpływa. Tak było zawsze i dotyczyło nawet rozwoju całych państw - tzn. rozwój danego państwa dyktowany był sposobem w jaki elity ekonomiczne zarabiały kasę. To raczej dlatego w Polsce pańszczyznę zniósł dopiero car po Powstaniu Styczniowym - decyzja polityczno gospodarcza.
W Europie z tymi "standardami" musi być podobnie - dla kogoś kto te standardy narzuca musi być to w jakiś sposób opłacalne. |
|
|
|
|
TomekJ
Doczy: 17 Mar 2011 Posty: 55 Skd: Dębica
|
Wysany: 2012-02-17, 11:24
|
|
|
Zatem ja popieram propozycję Łysego - niech sprzedają starego RE tylko bardziej dopracowanego bez gaźników, a gaźniki kupi się od Japończyków :D
Albo jeszcze lepiej... nawiązując do kojarzenia bulleta z bronią jak broń historyczną sprzedawać go jako nieszkodliwego bez iglicy... w gaźniku |
|
|
|
|
bon-wojtek
Boytek
Doczy: 12 Kwi 2011 Posty: 256 Skd: Biała Podlaska
|
Wysany: 2012-03-06, 09:31
|
|
|
TomekJ napisa/a: | ... Albo jeszcze lepiej... nawiązując do kojarzenia bulleta z bronią jak broń historyczną sprzedawać go jako nieszkodliwego bez iglicy... w gaźniku |
W nawiązaniu do broni mam lepszy pomysł niż pozbawianie Bulleta wartości użytkowej przez brak iglicy w gaźniku
Bulleta powinno się traktować jak broń czarnoprochową i analogicznie jak w przypadku broni wszystkie rodzaje motocykli wyprodukowane np. do 2006 r. i ich repliki dopuścić do obrotu jako obecnie niegroźne |
_________________ Sursum corda ! |
|
|
|
|
gulust
Doczy: 28 Sty 2007 Posty: 769 Skd: Uć
|
Wysany: 2012-03-06, 09:55
|
|
|
popieram !! |
|
|
|
|
TomekJ
Doczy: 17 Mar 2011 Posty: 55 Skd: Dębica
|
Wysany: 2012-03-06, 23:17
|
|
|
piszcie petycję do władz, ale ja podpisuję się dwoma rękami |
|
|
|
|
|