Royal-Enfield Strona Gwna Royal-Enfield
Forum uzytkownikow

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UytkownicyUytkownicy  GrupyGrupy  czatCzat
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Nastpny temat
Cypr
Autor Wiadomo
ArturM 
wierny klasyce

Doczy: 24 Lis 2009
Posty: 1458
Skd: Sanok
Wysany: 2012-11-08, 17:05   

Tak tak, właśnie miałem pisać.

Sanok powitał Strzałę deszczem przy temperaturze 5stC. O 18-tej odebrałem koleżkę z parkingu hipermarketu.
Uwieżcie mi wyglądał zjawiskowo - no bo w sumie to jak ma wyglądać jeździec po 10-ciu dniach podróży. Broda, wąsy dredy, cała sterta ciuchów na grzbiecie i oczywiście styrany Royal utaplany w międzynarodowym błocie, objuczony z każdej strony. Strzała miał chyba ubrane wszystko co się dało na siebie wcisnąć ale nie zmarzł, przywykł już, od chwili wjazdu na Ukrainę miał pogodę jesienno-zimową.

Szybkie pozbieranie się do garażu, zostawienie motocykla i na przygotowany obiadek.
Strzała wymyślił że zje, pogada i leci dalej w drogę ???????? chyba nie wiedział co gada.

W domu po ciepłym posiłku rozgrzał kości i całe szczęście zmienił zdanie. Suchy i ciepły nocleg czekał.

Wieczór upłynął przyjemnie na oglądaniu zdjęć i słuchaniu opowieści Pana Michała. Kto zna go osobiście wie że można go słuchać całą noc. Prawdziwy podróżnik, który umie słowami podzielić się tym co zobaczył. Fajna sprawa.

Rano pobudka o 6.00, śniadanko, pakowanie, misiaczek na pożegnanie, jeden jedyny strzał w kopniaka i drogę. Do domu zostało zaledwie 500km. W nagrodę miał sucho i "prawie" słonecznie.

Czekam na kolejne spotkanie.
_________________
Wiele lat temu, moja wtedy 6-cio letnia córka, po odwiedzinach w garażu zapytała: Tata - po co Ci tyle motorów jak masz jeden tyłek.
 
 
ArturM 
wierny klasyce

Doczy: 24 Lis 2009
Posty: 1458
Skd: Sanok
Wysany: 2012-11-08, 22:00   

Tak tak, właśnie miałem pisać.

Sanok powitał Strzałę deszczem przy temperaturze 5stC. O 18-tej odebrałem koleżkę z parkingu hipermarketu.
Uwierzcie mi wyglądał zjawiskowo - no bo w sumie to jak ma wyglądać jeździec po 10-ciu dniach podróży. Broda, wąsy dredy, cała sterta ciuchów na grzbiecie i oczywiście styrany Royal utaplany w międzynarodowym błocie, objuczony z każdej strony. Strzała miał chyba ubrane wszystko co się dało na siebie wcisnąć ale nie zmarzł, przywykł już, od chwili wjazdu na Ukrainę miał pogodę jesienno-zimową.

Szybkie pozbieranie się do garażu, zostawienie motocykla i na przygotowany obiadek.
Strzała wymyślił że zje, pogada i leci dalej w drogę ???????? chyba nie wiedział co gada.

W domu po ciepłym posiłku rozgrzał kości i całe szczęście zmienił zdanie. Suchy i ciepły nocleg czekał.

Wieczór upłynął przyjemnie na oglądaniu zdjęć i słuchaniu opowieści Pana Michała. Kto zna go osobiście wie że można go słuchać całą noc. Prawdziwy podróżnik, który umie słowami podzielić się tym co zobaczył. Fajna sprawa.

Rano pobudka o 6.00, śniadanko, pakowanie, misiaczek na pożegnanie, jeden jedyny strzał w kopniaka i drogę. Do domu zostało zaledwie 500km. W nagrodę miał sucho i "prawie" słonecznie.

Czekam na kolejne spotkanie.





_________________
Wiele lat temu, moja wtedy 6-cio letnia córka, po odwiedzinach w garażu zapytała: Tata - po co Ci tyle motorów jak masz jeden tyłek.
 
 
strzała
[Usunity]

Wysany: 2012-11-10, 08:16   Powrót z Cypru

Wróciłem szczęśliwie!
Po roku Enfildo jest w garażu w domu. Dojechał, zaskakując sceptyków. W zasadzie,jak na nasze standardy, to nic się nie działo. No bo wymiany linek, czy nawet drobne spawanko części podtrzymującej bagażnik to przecież nic. Motur chodzi i dociągnął do domu. Choć nie całkiem. 100 km przed Jarocinem skończył się prąd, a ładowanie miało się ku końcowi już na Ukrainie. Zaczęło zanikać prawie 10 000 km wcześniej w drodze na Cypr. U Artura prostownik i gdyby nie jazda na światłach w dzień to by się udało. Takoż gdyby nie oferta, że może po mnie tata busem wyskoczyć, nawet pod Turcję, powtarzana wielokrotnie ( sceptyk jeśli chodzi o możliwości Enfilda ) to bym go doładował i dojechał, a tak pozostało poczekać na odsiecz i dostarczyć maszynu do domu na pokładzie transportera.
Jadąc przez Polskę miałem wizje U-boota wracającego do portu macierzystego w stanie, który powinien pozwolić dojść do bazy, ale wymaga roboty.
Podjęty został na wodach zatoki.
Łańcuch powinien być wymieniony tysiąc km. wcześniej, to bym miał zębatkę w dobrym stanie, a tak towarzyszył mi dźwięk rwanych zębów!

Wyjazd z wyspy opóźnił się o miesiąc, powody różne, ale warto pamiętać, że tam w październiku jest naprawdę przyjemnie, więc źle nie było. No ale to wyczekiwanie i lekka niepewność, co do powodzenia misji spowodowały, że chciałem bardziej dojechać niż jechać.
Przez większość trasy wybierałem raczej krótsze trasy niż te najfajniejsze, jak z mapy mogło by się wydawać. Autostrad i tak żadnych nie miałem. Żle nie było. Trochę zwiedzania dopiero na Ukrainie zaliczyłem. Wjechałem w Karpaty. Nieutwardzone drogi, zwierzęta szarżujące pod motor, jak i auta wypadające z za zakrętu moim pasem, bo omijają dziury. Ukraina.
Dalej było umówione spotkanie z Arturem. Było wiele radości. Motor dostał suchy garaż, troszkę go przejrzeliśmy, coś jak ręcznik i woda dla boksera przed ostatnią rundą. Z przyjemnością skorzystałem z gościny i zjedliśmy pyszną kolacje przygotowaną przez żonę naszego kumpla! Fajnie było posiedzieć przy stole i pogadać jak ludzie, po polsku.No i że po roku dowlekliśmy się z Enfildem do kraju! (ja byłem w międzyczasie ). Dobrze być w domu!

Nie miałem takiej frajdy jak w poprzednią stronę,ale zobaczyłem też nowe rzeczy. Ciekawe były klimaty dużych romskich wsi, które mijałem w nocy! Trafiłem na wesele! Ekipa jak z filmów Kosturicy. Obowiązkowe kapelusze, oczywiście wąsy czarne, etc.
Te wsie w nocy nie śpią. Rozbrzmiewają muzyką, bary są pełne. To wszystko w bezmiarze mgły, podświetlonej przez księżyc w pełni, rozlanej na wschodniorumuńskiej równinie. Nocleg - ukryty we mgle.
Enfildo miał obiecane, że jak dojedzie , to już nie będzie tak mocno eksploatowany ( 11000 od wyjazdy do powrotu, często teren ). Spisał się, więc teraz trzeba go pod kurować i przygotować na następny sezon. Teraz odpoczywa sobie brudny jeszcze, ale zaraz pobudka i do kąpieli.
Enfildo to dzielna maszyna zdolna do dalekich wojaży. Awaria ze spawaniem to moja wina, nie zaleczona kontuzja, a tak to tylko linki, no i ten prąd, prześladujący mnie od wyjazdu prawie.
Pozdrawiam Jeźdźców i mam nadzieje, że w przyszłym sezonie może się uda spotkać.

[img=http://imageshack.us...krainag.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...sklepem.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...karpaty.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...arpaty3.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...arpaty2.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...karpaty.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...onamuni.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...umunia2.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...0/targl.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...wdrodze.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...wschode.th.jpg]
[img=http://imageshack.us.../zamekt.th.jpg]
[img=http://imageshack.us.../zamek2.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...pawanie.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...rumunia.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...anocypr.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...anekmga.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...adlinao.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...7/mga2n.th.jpg]
[img=http://imageshack.us...73/mgar.th.jpg]
[img=http://imageshack.us.../drogay.th.jpg]
Ostatnio zmieniony przez strzała 2012-11-10, 15:48, w caoci zmieniany 2 razy  
 
 
Tomek śląsk
[Usunity]

Wysany: 2012-11-10, 09:07   

Siema ! Super że szcześliwie dojechałeś :-D fotki w trochę większym rozmiarze mogłeś wrzucić pozdro !
 
 
strzała
[Usunity]

Wysany: 2012-11-10, 15:44   

Rzeczywiście jakieś takie znaczki małe wyszły. Już poprawiam.
 
 
strzała
[Usunity]

Wysany: 2012-11-10, 16:04   

Chciałem poprawić, a wyszło chyba gorzej. coś się mniej chcą wyświetlać niż wcześniej.
Na chwile obecna zostaje tak.
 
 
Sonia
[Usunity]

Wysany: 2012-11-10, 17:16   

Jesteś niesamowity ;-) A maszyna? Wiadomo Enfield- tata chyba w końcu uwierzył :-D
 
 
weker 
avia

Doczy: 19 Cze 2007
Posty: 57
Skd: Kętrzyn
Wysany: 2012-11-11, 18:02   

Z wielką uwagą przeczytałem reportaż Strzały. Nie powiem, trochę zazdroszczę...także odwagi. I jak tu nie wierzyć w Enfielda? Jestem dumny, że w naszej klubowej społeczności są tak wspaniali (tym razem) męższczyżni no i, że tak pięknie potrafią swoje przeżycia przenieść na papier. Strzała, dzięki za przesłanie i...przykład.
_________________
Stefan Weker
 
 
Emergo 
Francuz

Doczy: 19 Lut 2009
Posty: 384
Skd: Okolice Poznan
Wysany: 2012-11-12, 13:17   

Enfield? Wiadomo ze dobrze z nia!!! Kto ma watliwosci do tego? Zaden z nas tutaj!
Podroz?...
Zebe jechac tam tuz za na stepne dolina zobaczic co tam jest i jak sa ludzie...
Czemaj sie!
;-)
_________________
Emergo!
 
 
tomaszgardyga
[Usunity]

Wysany: 2012-11-14, 17:19   

Szacun i pozdrowienia dla Strzaly ! super ze podzieliles sie swoja przygoda z innymi ! wierze ze bedzie coraz wiecej takich pieknych relacji na tym forum :-D
 
 
szprycha 


Doczya: 23 Mar 2011
Posty: 138
Skd: Gliwice
Wysany: 2012-11-15, 22:28   

czapki z głów Strzała :-) )
_________________
szprycha
 
 
ZWOLIN
[Usunity]

Wysany: 2012-11-15, 22:40   

Szczała kozak jesteś :-D
 
 
jsbielsko
[Usunity]

Wysany: 2012-11-24, 21:31   

Jestem pełen zachwytu!!! Dla mnie Everestem była wyprawa do Danka i to w grupie i byłem dumny i ... kurde. :oops: Na Cypr i z powrotem, solo na RE i już. :shock: I już nie jestem dumny... :lol:
Gratuluję i zazdraszczam... :mrgreen:
 
 
Lamer 


Doczy: 27 Sty 2009
Posty: 355
Skd: Wrocław- Kotowice
Wysany: 2012-11-25, 10:17   

Dzięki za relację. Inspirujące!!
 
 
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Moesz ciga zaczniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapyta do SQL: 13